Wierszydła

Zabawka


Znów tonę w potoku twoich słów
Które wypowiadasz chcąc mnie zranić
Proszę, już nic nie mów
Przestań się mną bawić

Powoli opadam na dno moralne
Chcąc przy tobie zostać jeszcze chwilę
Bo moje uczucia są niepowtarzalne
Lecz mimo to z obojętnością cię minę

Na próżno lecą słowa
Co bardzo mnie boli
Już nie będzie o mnie mowa
Gdy zakończę to żyletą ze stali

Ostatnie wersy skieruję w twoją stronę
Może staniesz w moją obronę
Gdy znów ktoś mnie uderzy
I zobaczysz jak się z tego cieszy

Mimo tych łez które przez ciebie wylałam
Tych rozmów przez które oszalałam
I nawet jeśli nienawidzę przez to siebie
To kocham właśnie ciebie

Autor: Wiktoria Kupis 3E

Komentarze