Chociaż do dzisiaj tęgie głowy spierają się o
to, z jakimi wydarzeniami związane są walentynki , to czy nie warto podejść do tego dnia z radością i odrobiną
miłości, jak do dnia, w którym chcemy sprawić komuś
wyjątkowemu trochę szczęścia, a może dać znać kochanej osobie, że „plącze” się nam gdzieś po głowie.
I choć przeciwnicy tego święta, które przypada na 14
lutego wskazują na coraz bardziej komercyjny charakter tego dnia,
poniżej proponujemy małe kulinarne co nieco, którym z
pewnością zaskoczycie drogą Wam osobę.
Walentynkowe
serca z posypką cukrową
Składniki na około 30 niedużych ciastek:
- 200 g masła, w temperaturze pokojowej
- 1/2 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 1 jajko
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- czerwony barwnik spożywczy w paście/żelu
Masło i cukier umieścić w misie miksera. Utrzeć do otrzymania bardzo puszystej jasnej masy. Dodać barwnik (ilość
wedle potrzeby) i zmiksować do otrzymania jednolitego czerwonego
ciasta. Dodać jajko
i utrzeć do całkowitego połączenia. Dodać ekstrakt i zmiksować. Dosypać mąkę i zmiksować do połączenia. Uformować w kulę.
i utrzeć do całkowitego połączenia. Dodać ekstrakt i zmiksować. Dosypać mąkę i zmiksować do połączenia. Uformować w kulę.
Stolnicę oprószyć bardzo delikatnie mąką.
Wyłożyć kulę ciasta i rozwałkować na grubość 1 cm (nie
cieniej, ciasteczka powinny być dość grube). Wycinać serca przy
pomocy foremki do ciastek. Układać na blaszce do pieczenia
wyłożonej papierem do pieczenia lub matą teflonową.
Piec w temperaturze 190ºC przez około 12 - 15
minut lub do lekkiego zrumienienia brzegów. Wyjąć, wystudzić na
kartce.
Lukier:
- 1 szklanka cukru pudru
- 2 - 3 łyżki wrzącej wody lub soku z cytryny
- posypka cukrowa
Cukier puder rozetrzeć w naczyniu z wrzącą wodą
(grzbietem łyżki) do gładkości. Jeśli będzie zbyt gęsty -
dodać więcej wody. Jeśli zbyt rzadki - dosypać cukru pudru.
Ciasteczka maczać w lukrze, odkładać na kratkę,
posypać cukrowymi kuleczkami.
Przechowywać do 7 dni w szczelnym pojemniku.
My użyłyśmy trochę innej dekoracji niż
jest napisane w przepisie, ale tu ograniczenia podpowiada tylko Wasza
wyobraźnia. Efekt naszych zmagań kulinarnych możecie ocenić sami
na poniższym zdjęciu.
Autorki: Marta i Wiktoria Kupis kl. 2e
Komentarze
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad w postaci krótkiego komentarza.