GIMMUN 2018 oczami delegatki

Cześć! Tutaj Amelia!

W tym roku miałam przyjemność być delegatką w trzeciej i ostatniej edycji GimMUN-a. Całe wydarzenie było trzydniową symulacją obrad ONZ całkowicie w języku angielskim. Razem z Magdą z naszego bloga i jeszcze jedną koleżanką byłyśmy w delegacji Włoch.

Pierwszy dzień rozpoczął się o godzinie 8.15 w naszej szkole. Odebrałyśmy pakiet przeznaczony dla każdego delegata. Składał się on z teczki zawierającej wszystkie potrzebne dokumenty, plany, długopis, kartę z nazwą naszego państwa, która przydawała się podczas sprawdzania obecności i głosowania oraz najważniejszą rzecz, jaką była plakietka.


Właśnie na niej znajdowało się moje imię, nazwisko i kraj, jaki reprezentuję. Dzięki niej mogłam wchodzić i wychodzić z sali obrad, brać obiad i inni mogli rozpoznać, że biorę udział w GimMUN-ie.

Później przeszłyśmy na salę obrad. Odnalazłyśmy stanowisko z flagą Włoch i zajęłyśmy miejsce. Punktualnie o godzinie 9.00 rozpoczęła się ceremonia. Po krótkich występach artystycznych dowiedziałam się,  kto będzie opiekunem mojego komitetu.



Każda delegacja składała się z 3 osób, które były w innych komitetach. Jeśli chodzi właśnie o komitety były 3 - Human Rights Committee (Prawa Człowieka), Economic and Social Committee (Ekonomia i Społeczeństwo), Political Committee (Polityka). Ja byłam w Human Rights, a tegorocznym tematem rezolucji tego komitetu były prawa i zasady demokracji i co ONZ może zrobić, aby przestały one być łamane. Nie będę Was zagłębiała w szczegóły tematu, bo nie o to mi chodzi :)

Później nastąpiła prezentacja tematów, żebyśmy bardziej  zorientowali się, o co w nich dokładnie chodzi.

Po tym przyszła pora na opening speeches, czyli przemówienia otwarcia. Chodziło w nich o to, żeby zapoznać innych delegatów z naszymi postulatami i podejściem do tematów.

Nasze przemówienie było na tyle dobre, że nikt nie miał żadnych zastrzeżeń czy pytań, więc zadowolone wróciłyśmy na nasze stanowisko.

Gdy już wszystkie państwa przedstawiły swoje przemowy, przyszedł czas na lunch break, czyli przerwę na obiad. Po posiłku i godzinie przerwy udaliśmy się na informal lobbing, czyli spotkanie z opiekunami naszego komitetu. Na tym spotkaniu dowiedzieliśmy się, jak będzie wyglądał kolejny dzień, co mamy zabrać ze sobą i na co się przygotować. Dzień zakończył się przed godziną 14.00.

Drugi dzień rozpoczął się o 9.00. Rozeszliśmy się do przydzielonych klas i rozpoczął się najbardziej pracowity dzień. Spotkaliśmy się z naszymi opiekunami, którzy wytłumaczyli nam, co dokładnie będziemy robić.

Usiedliśmy przy Okrągłym stole i zaczęliśmy obrady. Tego dnia pisaliśmy wspólnie rezolucję,  w której zawarliśmy preambułę i rozwiązania, które według nas najlepiej zapobiegają łamaniu zasad demokracji. Praca była ciężka i wymagająca, musieliśmy wykazać się w językiem angielskim i umiejętnościami przemawiania w obcym języku.

Po długich namowach i obradach, przerwie na lunch i ostatecznym zatwierdzeniu stworzonej przez nas rezolucji byliśmy wolni dopiero o godzinie 14.30. Wystarczyło tylko przygotować się na kolejny wymagający dzień.

Trzeciego dnia obrady zaczęły się o godzinie 9.00 w szkolnej sali gimnastycznej. Usiedliśmy na naszych stanowiskach i oczekiwaliśmy na rozpoczęcie obrad. Ten dzień był poświęcony czytaniu napisanych przez nas rezolucji i głosowaniu za przyjęciem bądź odrzuceniem pisma. Po początkowych problemach z odnalezieniem rezolucji naszej grupy rozpoczęły się obrady. Osoby poszczególnych krajów po odczytaniu właściwej rezolucji przedstawiały "Against speech", czyli przemowy przeciwko rezolucji. Po wysłuchaniu wszystkich samodzielnie podejmowaliśmy decyzję, czy chcemy zostać przy pierwotnej wersji rezolucji, czy wolimy ją zmienić. Głosowaliśmy słowami "Ay"(jeśli jesteśmy za zatrzymaniem rezolucji) lub "Nay" (jeśli jesteśmy za zmianą). W naszym komitecie, Human Rights, rezolucja głosami prawie wszystkich osób z naszego komitetu przeszła bez zmian. Zarówno my, jak i nasi opiekunowie byliśmy dumni, że wszyscy stanęliśmy za naszą pracą.

Ostatnim punktem wydarzenia były występy artystyczne uczniów naszej szkoły, podsumowanie obrad, przemowy opiekunów i sekretarza głównego oraz pani Moniki Małeckiej, która jest organizatorem GimMUN-a.

Mówiąc szczerze, każdemu polecam udział w takich imprezach jak właśnie GimMUN. Można osłuchać się z językiem, podszlifować swoje umiejętności i nauczyć się wielu nowych rzeczy. Pomimo wszystko, najlepszym i najważniejszym aspektem takich wydarzeń jest możliwość poznawania wielu ciekawych osób. Przez te 3 dni poznałam i zakolegowałam się z osobami, z którymi do tej pory mam kontakt na mediach społecznościowych.

To by było tyle, jeśli chodzi o symulację. Mam nadzieję, że trochę bardziej przybliżyłam Wam ten temat. Trzymajcie się cieplutko!
Amelia :)

Komentarze